Drodzy Parafianie!
Z nadzieją chrześcijańską dzielę się z Wami wiadomością o śmierci ks. Stanisława Maślanki, wieloletniego duszpasterza i wiernego przyjaciela naszej parafii. Od samego początku był związany z naszą parafią – św. Józefa na Złotych Łanach, a wcześniej z parafią Opatrzności Bożej w Białej (1971 – 1980). Bóg powołał go do Siebie 9 marca br w sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej.
„Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie !”
ks. Stanisław Maślanka, wspomnienie o pierwszym kapłanie na Złotych Łanach
„Pójdziesz do parafii Opatrzności Bożej w Białej. Tam powyżej powstaje nowe osiedle robotnicze o nazwie Złote Łany. Stworzysz tam salki katechetyczne, a w dalszej kolejności ośrodek duszpasterski i fundamenty pod budowę kościoła…” – takie słowa miał wypowiedzieć Kardynał Karol Wojtyła do ks. Stanisława Maślanki.
Było lato 1971 roku kiedy młody ks. Stasiu przyjechał na wzgórze Złote Łany. Od razu zaczął szukać ludzi i chodzić pomiędzy budującymi się blokami. Jak wspominał nie było tutaj nic. Powstawało duże osiedle z wielkiej płyty na wzór małej Nowej Huty. Pomiędzy ulicami Jutrzenki, Lenartowicza, Podgórze i Łagodna jeździły duże samochody ciężarowe, które dostarczały kolejne materiały budowlane. W zamyśle komunistycznych władz Złote Łany miały być świecką sypialnią robotniczą. Betonowym miejscem bez Boga.
Pozytywna determinacja, charyzma, otwartość na drugiego człowieka oraz niezwykła łatwość w nawiązywaniu kontaktów spowodowały, że ks. Stasiu spotkał na swojej kapłańskiej drodze małżeństwo Anny i Frydolina Glądysów. To w ich prywatnym domu przy ul. Lenartowicza 36B utworzył pierwszy punkt katechetyczny na osiedlu Złote Łany. Zaczął on funkcjonować już od przełomu 1972/ 1973 roku, a ks. Stasiu w jednym pokoju na piętrze uczył kolejne pokolenia młodych mieszkańców osiedla, którzy do dziś wspominają go z wielkim sentymentem, nostalgią oraz życzliwością.
Ks. Stasiu wiedział, że Złote Łany to będzie wielkie blokowisko. Dlatego wielokrotnie kontaktował się z Kardynałem Karolem Wojtyłą, który był wielkim zwolennikiem i orędownikiem budowy kościoła na Złotych Łanach. W efekcie tych starań w 1975 roku do ks. Stasia dołączył kolejny wikary z parafii Opatrzności Bożej – ks. Józef Pilch. Było ich dwóch, a ludzi blisko 16 tysięcy z czego około 2,5 tysiąca dzieci…
W czerwcu 1976 roku do ks. Stasia oraz ks. Józefa dołączył kolejny kapłan – ks. Józef Szczypta. 14 kwietnia 1976 roku już oficjalnie zaczął tu funkcjonować ośrodek duszpasterski, który tworzyli: ks. Józef Szczypta (administrator), ks. Stanisław Maślanka oraz ks. Józef Pilch. Tymczasowym ośrodkiem duszpasterskim została ustanowiona kaplica Sióstr CBM przy ul. Greczki 20 (dzisiejsza ul. Żywiecka).
Potrzeby duszpasterskie na Złotych Łanach doprowadziły wkrótce do utworzenia drugiej salki katechetycznej przy ul. Lelewela 40. W tym celu do swojego domu rodzinnego został ściągnięty kapłan diecezji częstochowskiej ks. Leopold Sokołowski, który formalnie miał się zaopiekować swoimi rodzicami, którzy mieszkali w w/w domu. W rzeczywistości od 16 września 1977 roku na Złotych Łanach zaczęła funkcjonować druga salka katechetyczna. Co ciekawe w sąsiednich blokach, obok salki zamieszkali kapłani. Ks. Józef Szczypta w bloku przy ul. Lelewela 34/21 oraz w bloku przy ul. Lelewela 36 ks. Stanisław Maślanka i ks. Józef Pilch.
Ks. Stasiu nosił w sercu Złote Łany do końca swoich dni. Był wielkim orędownikiem powstania książki pt. „Walka o kościół na Złotych Łanach”. Opowiedział w niej swoją historię życia, która przez blisko dekadę posługi duszpasterskiej na Złotych Łanach uformowała go jako człowieka oraz kapłana. Kiedy po latach przyjeżdżał na Złote Łany to potrafił z głowy wymienić nazwiska parafian, nazwy ulic, czy numery bloków.
Pamiętam jak podczas jednej z wizyt w 2018 roku idąc od Rodzinnych Ogródków Działkowych na Złotych Łanach w stronę kościoła powiedział takie słowa… „Ponad czterdzieści lat temu chodziłem tą samą ścieżką spoglądając na te pola. Wówczas myślałem w modlitwie, że to byłoby idealne miejsce pod kościół. Dziś moje serce się raduje kiedy jako Wasz były duszpasterz mogę stanąć przy ołtarzu oraz dziękować Bogu za cichych bohaterów walki o kościół na Złotych Łanach. Historia tej parafii jest ważną częścią mojego kapłańskiego życia, do której wracam z wielkim sentymentem pamiętając w modlitwie o wszystkich, którzy tworzą i tworzyli tą parafię przez ostatnie lata…”
Na zakończenie warto zacytować słowa Kardynała Wojtyły, który podczas wizytacji kanonicznej na Złotych Łanach w 1978 roku wypowiedział takie słowa:
„…To gwałtownie rozrastające się osiedle mieszkaniowe, związane w znacznej mierze z bielską fabryką samochodów FSM domaga się odrębnego duszpasterstwa oraz odrębnego kościoła…”
„…Cały problem duszpasterstwa na Złotych Łanach oraz starań o budowę kościoła został poruszony we wstępnym kazaniu jakie wygłosiłem koncelebrując Mszę Św. z ks. Biskupem, ks. Dziekanem, ks. Szczyptą i ks. Maślanką. Ten ostatni pierwszy torował drogę katechizacji i duszpasterstwa na tym osiedlu…”
Ks. Stasiu, duszpasterzu i wierny przyjacielu Złotołańskiej parafii, będziemy Cię nosili w naszej serdecznej i wdzięcznej pamięci i prosili za Tobą razem ze św. Józefem, aby Pan pozwolił Ci uśmiechać się do nas z okna niebieskiego mieszkania, które dla Ciebie przygotował i o nas tam pamiętaj …
ks. St. Wójcik – proboszcz
Złote Łany w Bielsku- Białej, 11.03.2024.